Po wczorajszym artykule i ilościach wejść na stronę ( ponad tysiąc) widzę, że jest potrzeba dalszego tworzenia menu:-).
Dzisiaj z dodatkiem nabiału ale...koziego. Tylko taki używamy. Proponuję nasz, krajowy, sprawdzony i używany przeze mnie od wielu lat.
główka sałaty
1 łodyga selera naciowego
pęczek rzodkiewek
posiekany szczypiorek
serek
jogurt
Przygotowanie:
Umytą i osuszoną sałatę rozdrabniamy na cząstki, wkrajamy kawłki selera naciowego, plasterki lub ćwiartki rzodkiewki, serek mieszamy z jogurtem i pokrojonym szczypiorkiem. Masę serową mieszamy z sałatą i selerem ( nie dodajemy soli), zostawiamy na 3-5 minut. Sałatka ma kwaskowy smak przełamany charakterystycznym smakiem selera.
Smacznego!
Testy ajurwedy dla pacjenta: ewazet4@gmail.com
2 komentarze:
Zawsze mam zapchany nos. To nie jest katar, a jakiś czop głęboko przy przegrodzie. Czy to też zależy od jedzenia? Czy to możliwe żeby dietą regulować stany chorobowe???
Jedzenie to lekarstwo:-). Jakie paliwo podajesz , tak maszyna pracuje.
Masz chore zatoki. To śluz, absolutnie do usunięcia, bo to wylęgarnia bakterii.
Prześlij komentarz