Kontakt

Kontakt

piątek, 14 kwietnia 2017

Sezon kleszczowy rozpoczęty:-(

ewazet4@gmail.com

Opisanych jest około 900 gatunków! Oczywiście nie wszystkie występują nagminnie ale liczba przeraża.


Kto ma kota wychodzącego do ogrodu , pewnie zauważył ( uważać!), że nasz ulubieniec przynosi je każdego dnia. Ja znajduję bardzo często na posłaniu kota nasyconego kleszcza( taki nie jest już groźny).


Powszechnie uważa się, że kleszcze występują tylko w lesie. Tymczasem te pasożyty można spotkać nawet w centrum miasta. Niekiedy mogą być groźniejsze niż te z lasu, gdyż nie tylko przenoszą choroby odkleszczowe, ale  mogą wywołać paraliż uniemożliwiający oddychanie, a nawet potencjalne śmiertelny wstrząs anafilaktyczny.

Obrzeżek gołębień (gołębi) (Argas reflexus) to kleszcz, którego żywicielem są gołębie i inne ptaki, m.in. jaskółki, wróble, a nawet ptactwo domowe. W związku z tym mogą występować w kurnikach, gołębnikach, a także na strychach czy poddaszach mieszkań w centrum miast. Gdy nie ma ich naturalnego żywiciela, wygłodniałe pasożyty mogą przedostawać się do mieszkań i atakować ludzi. Ich cechą charakterystyczną jest to, że żerują całymi grupami, zwykle w nocy. Ugryzienia tych kleszczy są bardzo bolesne, swędzące i długo się goją. Zmiany skórne mogą się utrzymywać nawet do 1,5 roku.


Kleszcz łąkowy  występuje głównie na terenach Polski północno−wschodniej. Tylko wyjątkowo wykazywano jego obecność na południe i zachód od tej części kraju. Dermacentor reticulatus można spotkać na łąkach, np. warszawskiej dzielnicy Wawer, oraz na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej. Upodobał sobie zakrzewione pastwiska, obrzeża jezior, bagniste tereny leśne, gdyż lubi wilgoć.
Kleszcze te częściej atakują zwierzęta niż ludzi (larwy i nimfy głównie gryzonie, a dorosłe kleszcze większe ssaki, m.in. psy). Jeśli już wybierają ludzi, to najczęściej wkłuwają się w skórę głowy (gdyż jest najbardziej owłosiona). Sezon na kleszcza łąkowego przypada w marcu/kwietniu oraz wrześniu/listopadzie.

Kleszcz pospolity  najlepiej czuje się w miejscach o dużej wilgotności. Można go spotkać w całej Polsce, zwłaszcza tam, gdzie są lasy liściaste i mieszane, a także iglaste, z gęstym poszyciem. Ponadto jest również mieszkańcem miejskich parków, zieleńców i działek. 
To pasożyt, dla którego człowiek jest bardzo dobrym źródłem pożywienia, dlatego chętnie go atakuje. To właśnie ten kleszcz najczęściej przenosi choroby odkleszczowe, m.in. boreliozę, kleszczowe zapalenie mózgu, anaplazmozę czy babeszjozę.



Jak się chronić? Podobno najbardziej skuteczne są olejki eteryczne. Uwaga osoby intensywnie pocące się! Kleszcz lubi ten zapach i wyczuwa go na odległość. Te osoby są szczególnie narażona na ataki kleszczy.


1. Olejek eukaliptusowy - kilka kropel rozcieramy na dłoniach, szyi, ramionach. Nawet jeśli my nie czujemy intensywności zapachu, kleszcz wyczuwa go na dużo odległość i "ucieka".
2. Olejek miętowy
3. Olejek lawendowy.



Jak działać jeśli staniemy się ofiarą?
1. Nie wpadać w panikę. Poddenerwowanie powoduje szybsze krążenie i jad szybciej przenoszony  jest po  organizmie.
2. Jeśli jest taka możliwość, udać się na pogotowie.
3. Nie dusić, nie smarować tłuszczem!!!! Duszony kleszcz broni swoje życie wpuszczając więcej jadu!
4. Jeśli udało się wyciągnąć kleszcza prawidłowo, należy przez kilka dni obserwować skórę w okolicach ukąszenia. Jeśli zmiany skórne utrzymują się , należy zgłosić to lekarzowi.



Bardzo ważne! Często zgłaszają się do mnie osoby twierdząc, że zdiagnozowano u nich z powodu objawów skórnych boreliozę. Ja jej nie stwierdzam, natomiast stwierdzam candidę albicans. Ta ostnia przy dużym zaawanowaniu daje podobne objawy skórne.
Na zdjęciu powyżej - ślad po kleszczu
Na zdjęciu poniżej - zmiany skórne spowodowane grzybicą.


W trakcie swojego życia samica kleszcza składa w ziemi od kilkuset do kilku tysięcy jaj. Wykluwające się z nich larwy wspinają się na krzewy i trawy. Stamtąd mogą przeskoczyć, spaść na nosiciela i żywić się jego krwią. Następnie larwa odpada od nosiciela i wraca do środowiska, gdzie rozwija się do kolejnej postaci – nimfy, która znów wymaga krwi w celu przekształcenia się w dorosłą formę kleszcza. 
Dorosłe kleszcze są najbardziej odporną postacią rozwojową tego pasożyta. Potrafią  przetrwać w niższej wilgotności i wyższych temperaturach dużo łatwiej niż ich larwy i nimfy, dzięki czemu mogą wspinać się na wyższe trawy i krzewy, gdzie czekają na większych nosicieli. Po udanym wylądowaniu na zwierzęciu kleszcz przechodzi w miejsce, gdzie sierść jest najrzadsza. Wyjaśnia to, dlaczego kleszcze wczepiają się u psów najczęściej w okolicach pyska, uszu i brzucha. 
Po wyssaniu wystarczającej ilości krwi z nosiciela , samica kleszcza odpada od niego i składa jaja. W ten sposób zaczyna się cykl rozwojowy nowego pokolenia. Cały cykl trwa od 1 roku do 3 lat.




Czy jest z nich jakiś pożytek?

Kleszcze stanowią np. źródło białka dla różnych zwierząt. Polują na nie np. mrówki i chrząszcze, ropuchy, ryjówki, myszy i szczury. Jednak największymi smakoszami kleszczy są ptaki – żyjący w Afryce (bąkojad czerwonodzioby czy czaple złotawe). Także kura czy wróbel nie pogardzi kleszczem. 
Ofiarą drapieżników mogą łatwo paść zwłaszcza po żerowaniu, kiedy są nasycone krwią i stają się większe, lepiej widoczne.



Żeby kleszcz stał się groźny , musi przebywać wbity w nosiciela minimum 12 godzin.

Życzę wszystkim miłego wypoczynku, dużo spacerów. Nie wpadajmy w panikę z powodu kleszczy. Przecież taki mały cwaniak nie może być mądrzejszy od nas!

Testy  dla pacjenta: ewazet4@gmail.com

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Twierdze, że kleszcze są okropne i co roku ciężko mi się przed nimi bronić niestety. W tym roku, spróbuje metod naturalnych dla siebie a dla psa fiprexu - niestety do tej pory stosowałam obrożę i bravectom, jednak wiele sie mówi teraz o szkodliwym działaniu tabletek. Pozdrawiam.

Ajurweda w życiu i biznesie pisze...

Bardzo odradzam wszelkie tabletki i chemię.Kiedyś znalezienie kleszcza było nie lada wydarzeniem. Dzisiaj są wszędzie - ciągną do chemii. Naturalne zapachy nie są dla nich atrakcyjne. To moja teoria potwierdzona wieloletnimi kontaktami z osobami chorującymi na boreliozę. Chodzimy do lasu, na spacery, w góry, na plażę wydezedorowani, wypachnieni i jak magnez przyciągamy kleszcze. Spocony człowiek może spacerować spokojnie:-)

Anonimowy pisze...

Czy polecasz coś dla psów, konkretnie w zapresie bezpieczeństwa p-ko kleszczom, wydaje mi się, że ciężko zabezpieczyć psa samym potem, który wytwarza naturalnie?

Ajurweda w życiu i biznesie pisze...

Niestety zwierzęta mają mniejsze możliwości ochrony. Te delikatne w postaci żelu, obroży są prawie nieskuteczne. Te skuteczne są szkodliwe, zwierzęta odchorowują je. Pozostaje dokładne przeglądanie i usuwanie kleszczy z sierści.

Anonimowy pisze...

naprawdę jedyne co można zrobić to je oglądać? Ja sie troche boje, łatwo coś przeoczyć. Najmniej inwazyjne są chyba spot-ony ( tak mi się wydaję)

Ajurweda w życiu i biznesie pisze...

Tak najbezpieczniej dla zwierzaka. My ludzie możemy się nacierać, smarować, póki co nie szczepimy się trucizną. Żaden zastrzyk "zapobiegający" nie jest zdrowy. Pojawiły się też żele dla kotów...po nasmarowaniu karku dostają szału ( koty). Co się dzieje z organizmem tylko one wiedzą. Podobno na zwierzaki kleszcze nie działają tak destrukcyjnie jak na człowieka.

Anonimowy pisze...

Nie wiem czy nie działają destrukcyjnie, a babeszjoza? pies może zdechnąć - sama nie wiem co robić.

Ajurweda w życiu i biznesie pisze...

Kup jakąś obrożkę i nie panikuj! Babeszjoza , to choroba mocno zakotwiczona w latach, zbadana, leczona.
Różne panują wśród znawców teorie.Mój kot, który 90% czasu spędza w przyrodzie, przynosi przenajmnniej raz dziennie "upasionego" kleszcza, który sam odpada -zero reakcji chorobowych u kota. Przyjaciółka akupunkturzysta mieszka od zawsze w otoczeniu starego lasu. Ma 3 psy. Opowiada, że regularnie przynoszą kleszcze - zero reakcji negatywnych. Lekarz weterynarii z którym rozmawiałam włąśnie o tym problemie twierdzi, że zwierzęta reagują na kleszcze tak samo jak człowiek! Życzyłabym ludziom takich reakcji:-).Kleszcz lubi w spokoju napić się krwi. To cel jego życia ( bezsensowny ) po którym zdycha. Jeśli ma spokój podczas sjesty najprawdopodobniej nie wstrzykuje tego jadu, który zabija później latami. To moja teoria. Popatrz na pastwiska! Cały sezon zwierzęta wystawione są na działanie nieskończonych ukąszeń. Nikt ich nie sprawdza, nie szczepi, nie wyłuskuje kleszczy i innych pasożytów - one żyją dalej normalnie. Gdyby był to problem ogólnonarodowy przemysł farmaceutyczny dawno by wykorzystał zjawisko, serwując kolejną , bezpieczną i chroniącą szczepionkę.
Życzę wszystkich oczu szeroko otwartych i ...bez paniki!

Archiwum bloga