ewazet4@gmail.com
Często różne sygnały naszego organizmu tłumaczymy wiekim, niedospaniem, trudnym dniem, zmianami pogody...jest tego dużo. Czy aby napewno te objawy są sygnałami bez znaczenia? Czy przechodzą same? Nie. Lekceważone nasialają się w postaci rozbicia, dezorganizacji, bólu. Nie wolno ich lekceważyć. Często zwracałam tutaj uwagę, że organizm cały czas z nami rozmawia, daje znaki, w końcu zaczyna buntować się i krzyczy.
Często różne sygnały naszego organizmu tłumaczymy wiekim, niedospaniem, trudnym dniem, zmianami pogody...jest tego dużo. Czy aby napewno te objawy są sygnałami bez znaczenia? Czy przechodzą same? Nie. Lekceważone nasialają się w postaci rozbicia, dezorganizacji, bólu. Nie wolno ich lekceważyć. Często zwracałam tutaj uwagę, że organizm cały czas z nami rozmawia, daje znaki, w końcu zaczyna buntować się i krzyczy.
Brak rónowagi( początek buntu organów), to:
zmęczenie
wyczerpanie
trudności z koncentracją
brak inicjatywy
lęki
potrzeba picia kawy
apetyt na słodycze
zaburzenia snu
nocne oddawanie moczu
poranny ból pleców
częste marznięcie ( zimne dłonie, stopy, pośladki)
obniżona odporność ( różne grypy w środku wiosny i lata)
uczucie przepłnienia i wzdęcia
częste wypróżnienia ( niestrawione)
osłabione libido
Sami stawiamy sobie dagnozę, że to wiosna, że dużo pracy, że w weekend odpoczniemy...a polepszenie jakoś nie nadchodzi.Uciekamy w ciągłe drzemki ale i one nie pomagają. Podsypianie rozbija nas całkowicie. Nasila się stres, czyli Vata jest w stanie wyczerpania. Następny etap dla nas bardzo przykry - tycie. Taka jest kolej rzeczy.
Analizujemy dalej co dzieje się z nami.
nadwrażliwość na światło
tiki w oku, mruganie ( nie pomaga)
blada twarz, matowa skóra ( panie ratują sie kosmetykami...)
drętwienie kończyn
skurcze mięśni
suche , pękające usta
uczucie gorąca ( pot nas zalewa bez powodu)
trudności z zasypianiem, nocne wybudzenia, poty, poty
nadwrazliwość, duży stres
podatność na kontuzje ( skręcił nogę na równej drodze)
brak rónowagi emocjonalnej ( źle dzieje sie w parach)
wszystko jest przeciw nam!
Znamy to uczucie, oj znamy! To nie pech w życiu! To nasze zanieczyszczone, zaniedbane wnętrze.
To jeszcze nie koniec. Dalszy ciąg, to nabieranie objętości. Oczywiście wygląd marny potęguje naszą nerwowość i stres.
ogromny apetyt bez powodu ( najczęściej wiosną)
ochota na zimne napoje
zaczerwieniona twarz ( pierwsze opalanie na czerwono)
nadmierna aktywność ( straszne!!!). Z niepojem patrzę na "sportowców, którzy po jesieni i zimie przed telewizorem nagle wybiegają po zdrowie. To nie tak! Ryzykujecie życiem!
Nagromadzanie wody w tkankach
skłonność do tycia
obfita produkcja śluzu ( niby alergia:-) . Dobra nazwa na wszystko co nie zbadane :-)
kawa, kawa, kawa
otępienie
wypryski skórne, plamy, łuszczenia, rumienie...
Ciało i dusza są ze sobą ściśle związane.Nasze emocje i stan narządów wpływają na psychikę i fizjologię. Każda emocja ma zarówno korzystny jak i negatywny wpływ na nasze życie. To nie dlatego nic nam nie wychodzi, że mamy pecha:-). Mamy pecha bo pozwalamy sobie na zaniedbanie siebie. Przecież każdy zna doskonale to cudowne uczucie kiedy rano patrzymy w lustro i widzimy ...kurcze! Świetnie wyglądam! Tego dnia wszystko się udaje:-). Chcemy do ludzi, chcemy się pokazać, rozmawiać, uśmiechać się:-). Znamy to!!!
Zamartwianie się niczego w sprawie nie zmieni, ale zmieni nasze zdrowie!
Dlatego - jutro po obiedzie zamiast w fotelu zasypiać, ciągniemy cielsko na chodzenie .
Oglądamy biedronki, muchy, robaczki, mlecze, trawę. To najwazniejsze:-).
Testy ajurwedy dla pacjenta: ewazet4@gmail.com
5 komentarzy:
Pozdrawiam i zapraszam na Radom Lokalne :)
Ogłoszenia drobne Radom
Och , dziękuję:-). Różne rzeczy codziennie spotykaja mnie tutaj, ale żeby Radom z Chin....:-). Serdeczności ślę, pozdrawiam i wejdę na stronę oczywiście.
Najgorszy Pani Ewo ten moment wyrwania się z niemocy. Mi sie udało dzięki Pani. Jest w Pani coś, co trudno nazwać. Wiele osób pisze o tym. To nawet nie "cudowny człowiek" to coś więcej.Dziękuję z serca całego za powrót do pięknej normalności. Tak! Jestem piękna:-). Jak w tym artykule. Patrzenie w lustro to sama przyjemność.Ściskam.
Dobry wieczór
Pisze do Pani w sprawie konsultacji. Dostałem e-mail od znajomej, pomogła Pani jej bratowej. Niestety mam poważne problemy zdrowotne i chciałbym je z Panią omówić i jeśli to możliwe poddać się kuracji leczniczej. Prosiłbym o dane kontaktowe poza e-mailem. Oraz instrukcje odnośnie płatności i danych zdrowotnych na mój temat jakie będą Pani potrzebne.
Z poważaniem
Dziękuję całym sercem za zdrowie, Pani mądrość i wielkie serce!
Prześlij komentarz