Kontakt

Kontakt

sobota, 3 sierpnia 2019

Kolejny, piękny list.

Testy ajurwedy dla pacjenta: ewazet4@gmail.com

                                          I kolejny piękny, wzruszający list od szczęśliwej mamy ( pacjentki):-)
                                                 Jeszcze trochę i dopiszę sobie specjalność NIEMOŻLIWE PORODY!




Przytaczam list w całości bo szczerość jego autorki jest wzruszająca:-)



"Kochana Pani Ewo!

Gdy 16.07. br w mojej skrzynce e-mail pojawiła się „Spowiedź Magdy” uznałam, że nie mogę już dłużej czekać, by wyrazić moją ogromną wdzięczność do Pani.
Moja historia jest bowiem kolejnym dowodem na to, że „ nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko ludzie którzy tak myślą”. ;-) 

Tym listem do Pani pragnę podziękować z całego serca w imieniu swoim i swojej rodziny za rady, które mi Pani dała, za zdrowie i przede wszystkim za to, że czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie - bo właśnie 16.07. Spełniło się moje największe marzenie i zostałam mamą prześlicznej córeczki, która dostała 10 punktów w skali Apgar.
 
 

Moja historia zaczyna się latem 2016 roku, kiedy to podczas wakacji zauważyłam dziwne zmiany na skórze. Już od dziecka wszelkie alergie i nietolerancje objawiały mi się zawsze różnymi zmianami skórnymi. Tym razem przybrały postać krwiaków, które po prostu nie przestawały znikać przez wiele tygodni. Przeszłam wieloetapową diagnostykę u wielu specjalistów z różnych dziedzin medycyny, by pod koniec października usłyszeć, ze mam rzadką postać tocznia rumieniowatego skórnego z tendencją do przekształcenia w tocznia układowego oraz że ta choroba jest nieuleczalna... na całe życie... gdyż współczesna medycyna nie ma jeszcze na to leku. Jako, że toczeń należy do grupy chorób autoimmunologicznych, wiązano go z niedoczynnością tarczycy, na która się leczę od dziecka. Innymi chorobami towarzyszącymi były u mnie m.in. nawracające stany zapalne zatok, częste przeziębienia, opryszczka, problemy z układem pokarmowym. Zaproponowane w szpitalu leczenie opierało się na zażywaniu drogich sterydów i leków przecimalarycznych, które miałam brać już do końca życia... może i bym na to przystała, gdyby nie skutki uboczne i zagrożenia jakie za sobą niosło przyjmowanie tych leków - częste wymioty połączone z wysoka gorączka, osłabienie, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, groźba pogorszenia a nawet utraty wzroku, alergia na słońce, oslabienie (nie miałam już siły wstać z łóżka , tylko bym spała i spała) , moja skóra zaczęła się ‚sypac’ jak śnieg, zmian skórnych przybywało, piekły, sprawiały ogromny ból, bóle żołądka powodowały zahamowanie apetytu, włosy zaczęły wypadać garściami... pojawił mi się trądzik, którego nigdy nie miałam, a dodatkowy spadek odporności powodował, ze ciagle łapałam jakieś wirusy i sie przeziębiałam. Do tego doszło całkowite zatrzymanie miesiączki. Z dnia na dzień czułam się coraz gorzej ... mój organizm został całkowicie rozregulowany, wyniki były coraz gorsze. W pewnym momencie powiedziałam „dość!” Marzenia o zdrowiu, normalnym życiu i dziecku były coraz bardziej silniejsze a zarazem coraz bardziej odlegle... nie miałam siły na nic... I tak w lipcu 2018 roku znalazłam Panią Ewę....
 
 
Opisywane przez nią przypadki dały mi nadzieje, ze może jeszcze moje życie nie jest przekreślone. Zgodziłam się na wszystko, co zaproponowała mi Pani Ewa - nie miałam nic do stracenia, gorzej nie mogłam się już czuć! Po przeprowadzeniu testu, Pani Ewa ustaliła mój profil zdrowotny, na podstawie którego zaproponowała mi całkowite oczyszczenie organizmu z toksyn i ustaliła indywidualna dietę. Zaufałam całkowicie Pani Ewie. Oczyszczanie trwało 17 dni, później już tylko bezwzględne przestrzeganie indywidualnej diety - bez grzechów i bez ustępstw. Ciągły kontakt telefoniczny i mailowy z Panią Ewą dawał mi nadzieję i poczucie bezpieczeństwa a jednocześnie siłę i wiarę w uzdrowienie. Zalecenia dotyczące stylu życia i odżywiania realizowałam skrupulatnie. Na początku nie było łatwo, ale się nie poddawałam. Z każdym dniem widziałam poprawę, czułam napływ sił witalnych, zmiany zaczęły znikać, nie pojawiały się nowe. I tak po 3 miesiącach „uczenia się siebie” - przestrzegania diety i stosowania sie do zaleceń Pani Ewy, udało mi sie zajść w ciąże. Wszystkie wyniki były wzorcowe, a ja z radością oczekiwałam na przyjście na świat naszego wyczekiwanego cudu ❤️ 
Dziś, między innymi dzięki Pani Ewie, jestem szczęśliwą zdrową mamą szczęśliwego zdrowego dziecka. Wygrałam siebie! Dziękuję Pani Ewo z całego serca! 
Ufam, że dodałam trochę odwagi tym z Was, którzy się jeszcze zastanawiają, czy napisać do Pani Ewy i tak jak ja - zmienić swoje życie na lepsze! 


Z pozdrowieniami, 
Wdzięczna pacjentka :-) "
 
 

Kocham te mądre, walczące dziewczyny. Jest sierpień i jest ósme dzieciątko: zdrowe, zdrowa mama, szczśscie całej rodziny i niewyobrażalny sukces!
Zawsze cieszę się razem z Wami, bo to po trosze również moje dzieci:-)))

Serdeczności znad słonecznego Bałtyku,
Ewa
Ajurweda

Testy ajurwedy dla pacjenta: ewazet4@gmail.com

                                                               

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pani Ewo bardzo się ciesze, ze kolejna osoba pochwaliła się swoim sukcesem. Ja już dawno nazwałam Panią uzdrowicielka, bo Pani poprostu czyni cuda!

Anonimowy pisze...

Ja dołączam do podziękowań, do listu... napisałaś tutaj wszystko. To tak naprawdę wygląda. Dużo słońca i cierpliwości do nas:-).

Anonimowy pisze...

Dziekujemy Pani Ewo za niemozliwe. Szczęśliwi, ktorzy tu trafiają.

Anonimowy pisze...

Brawo kobieto, dałaś radę! Czy to przypadek, że tu trafiłaś?

Archiwum bloga